
Podpisana przez Andrzeja Dudę tzw. ustawa o innowacyjności ma pozytywnie wpłynąć na rozwój nowych technologii. A jest co zmieniać, bo polskie „osiągnięcia” w tej dziedzinie zupełnie nie współgrają z aspiracjami do objęcia pozycji lidera w Europie Środkowo-Wschodniej.
Polskie firmy mogą od przyszłego roku liczyć na ulgi podatkowe z tytułu prowadzenia działalności badawczej. Zniesiony został podatek dochodowy od własności intelektualnej wspierającej działanie spółek. Znacznie zwiększono też maksymalną kwotę kosztów na badania i rozwój, którą przedsiębiorcy mogą odliczyć od podatku.
Skutkiem wejścia w życie ustawy ma być również większy zysk dla naukowców, których wynalazki zostaną skomercjalizowane.
Wiarę w pozytywne efekty zmiany przepisów wyraził Andrzej Duda:
[Ustawa dotyczy – red.] podniesienia poziomu innowacyjności, a tym samym – poprawy funkcjonowania polskiej gospodarki, poprawy funkcjonowania polskiej nauki, a przede wszystkim – poprawy naszej pozycji na świecie, jeżeli chodzi o wydatki inwestycyjne w działalność i jej skutki o charakterze innowacyjnym.
Między Grecją a Bułgarią
Uczciwie trzeba przyznać, że wskaźnik innowacyjności w Polsce powinien być dużo wyższy. Tym bardziej, że polscy specjaliści mają na świecie bardzo dobrą opinię, a w latach 2007-2013 otrzymaliśmy z UE blisko 9 miliardów euro w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka.
Mimo to Polska zajmuje 39. miejsce (na 128 krajów) w tegorocznym rankingu Global Innovation Index. Rok temu było jeszcze gorzej – zajmowaliśmy wówczas 45. miejsce ze wskaźnikiem innowacyjności porównywalnym do mołdawskiego.
W ocenie uwzględniono czynniki wpływające na szeroko pojętą innowacyjność, takie jak skala pomocy ze strony państwa, prawodawstwo, infrastruktura czy poziom szkolnictwa.
Szczególny niepokój możemy poczuć, gdy uświadomimy sobie, że do wskaźnika innowacyjności pierwszej w zestawieniu Szwajcarii brakuje nam 26 punktów. Tym samym Gwinea jest bliższa dogonienia Polski (traci do nas „zaledwie” 23 punkty), niż my wejścia na szczyt zestawienia.
Z czego to wynika?
Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez General Electric, polscy przedsiębiorcy skarżą się przede wszystkim na niską jakość ochrony własności intelektualnej oraz na represyjny charakter aparatu administracji (należy przez to rozumieć wszechogarniającą biurokrację oraz skomplikowane prawo podatkowe).
Po ukazaniu się ubiegłorocznego rankingu głos zabrał Michał Dżoga, jeden z inicjatorów przedsięwzięcia Innowacyjna Europa:
Mamy kłopot ze stworzeniem klimatu innowacji i z racjonalnym wykorzystaniem środków na rozwój. Bo co z tego, że na uczelni powstają centra transferu technologii, skoro nikt nie potrafi skomercjalizować ich wynalazków?
Pierwsze efekty?
Niemal równocześnie z podpisaniem ustawy przez prezydenta Tauron ogłosił Nową Strategię na lata 2016-2025, w której uwzględniono wydatki na innowacje na poziomie 18 miliardów złotych.
Zdefiniowaliśmy trzy główne filary wzrostu i jednym z nich są: nowe obszary, nowe technologie i nowe biznesy.
– mówił na antenie TVN24 BiS prezes Tauronu Remigiusz Nowakowski.
Gigant branży energetycznej chce zainwestować przede wszystkim w ideę samochodów napędzanych energią elektryczną. Czas pokaże, czy jest to pierwszy symptom większych zmian w polskim podejściu do innowacyjności. Tym bardziej że równie ważne co wielkie koncerny są w tym kontekście małe i średnie firmy.
Czy podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawa stworzy „przyjazny klimat” dla innowacyjności?
Dodaj komentarz
Bądź pierwszy!