8.09.2017
Aktualizacja: 8.09.2017

Z czego wynika niska produktywność pracy Polaków? Spadek w rankingu Expert Market

Z czego wynika niska produktywność pracy Polaków? Spadek w rankingu Expert Market
pixabay

Polacy plasują się w czołówce najdłużej pracujących narodów w Europie. Przeciętny pracownik z Polski spędza w pracy o kilkaset godzin rocznie więcej niż Szwajcar, Duńczyk czy Norweg. Nie znajduje to jednak odzwierciedlenia w wypracowanym przez niego PKB.

Expert Market ocenił 36 największych gospodarek świata pod względem produktywności pracy ich mieszkańców. Specjaliści z Wielkiej Brytanii przyjęli najbardziej oczywisty sposób na obliczenie wydajności pracy – podzielili PKB per capita przez liczbę godzin przepracowanych przez przeciętnego pracownika. Zarówno PKB, jak i końcowy wynik przedstawiono w funtach brytyjskich.

Polacy pracowici i mało produktywni

Gorzej od Polski wypadły tylko 3 kraje: Rosja, Kostaryka i Meksyk. 33. miejsce w tegorocznym rankingu oznacza spadek o 3 „oczka” w porównaniu z ubiegłym rokiem (wyprzedziliśmy wówczas także Grecję, Łotwę i Chile).

Przeciętny Polak przepracował w 2016 roku 1928 godzin. Dane dotyczące czasu spędzanego w pracy Expert Market zaczerpnął ze statystyk OECD. Wynika z nich jednoznacznie, że Polacy (już drugi rok z rzędu) zajmują pod tym względem 7. miejsce wśród wszystkich krajów członkowskich OECD oraz 2. miejsce wśród tych krajów OECD, które należą jednocześnie do Unii Europejskiej.

Z drugiej strony, produktywność pracy przeciętnego Polaka to zaledwie nieco ponad 5 funtów na godzinę. O tym, jak daleko nam do czołówki, świadczy ponad dziesięciokrotnie (!) wyższy wynik przeciętnego obywatela Luksemburga. Średnio prawie 40 funtów na godzinę wypracowuje dla gospodarki narodowej Norweg i Szwajcar. Spektakularny awans z 15. na 5. miejsce zanotowała Islandia z wynikiem 27,63 funta. Pracujący najdłużej ze wszystkich sklasyfikowanych narodów Meksykanie zajęli jednocześnie ostatnie miejsce pod względem produktywności pracy (z wynikiem niemal dwukrotnie niższym niż Polska).

Produktywność krajów Europy (w funtach).
Produktywność krajów Europy (w funtach). Źródło: opracowanie własne na podstawie rankingu Expert Market, 2017.

„Pracować mądrzej, nie więcej”

Związek między czasem spędzanym w pracy a produktywnością dostrzegają również autorzy rankingu:

Dłuższa praca nie jest rozwiązaniem w obliczu problemów z produktywnością. Wielu z nas niechętnie zostaje w pracy po godzinach by zrobić więcej jednego dnia. Tymczasem dane sugerują, że taki wysiłek może przynieść więcej szkód niż korzyści. Większość narodów, które wyprzedziły Brytyjczyków w rankingu, pracują znacznie krócej niż wynosi brytyjska średnia 32 godzin tygodniowo; wśród nich są Francuzi, Holendrzy oraz Niemcy, z rekordowo krótkim, 26-godzinnym czasem pracy w ciągu tygodnia. […] Fakt, że skrócenie czasu pracy pozytywnie wpływa na wydajność, może być zaskakujący. Wiele umiejętności biznesowych, od komunikacji po podejmowanie decyzji, jest osłabianych przez trud wkładany w wielogodzinną pracę [tłum. wł.].

Receptą na poprawę produktywności nie jest zatem dłuższa, a wydajniejsza praca. Pewnym pocieszeniem może być fakt, że w ciągu ostatnich 20 lat to właśnie Polacy zanotowali największy wzrost wydajności pracy ze wszystkich krajów OECD – już w 2012 roku wyniosła ona prawie 240% tego, co w roku 1993. Wciąż jednak sporo brakuje nam do unijnej średniej.

Co wpływa na produktywność pracy?

Kamil Fejfer i Łukasz Komuda w tekście portalu Rynekpracy.org wskazali, w oparciu o fachową literaturę, 5 czynników wpływających na wydajność pracy:

  1. warunki naturalne – m.in. zasobność złóż,
  2. kapitał fizyczny – tzw. środki produkcji, czyli chociażby budynki, maszyny czy komputery,
  3. kapitał ludzki – umiejętności, wykształcenie i doświadczenie pracowników,
  4. innowacyjność – zdolność przedsiębiorstw do samodzielnego kreowania postępu technologicznego,
  5. zarządzanie i organizacja pracy.

Mnogość czynników mających wpływ na wydajność częściowo odpowiada na pytanie, dlaczego niektóre kraje osiągają w tej dziedzinie znacząco lepsze wyniki. Generalnie rzecz biorąc, większą produktywność osiągają państwa wysoko rozwinięte – nie tylko pod względem ekonomicznym, ale także kultury zarządzania. W sytuacji, gdy pracownik korzysta z dobrej jakości sprzętu, a do tego w jego firmie obowiązują najwyższe standardy organizacji pracy, znacznie łatwiej o większą wydajność.

Polski robotnik nie kopie więc łopatą cztery razy wolniej niż niemiecki. Niemiecki po prostu ma do dyspozycji koparkę, jest lepiej zmotywowany do pracy, lepiej poinstruowany (więc nie wykopie niczego tam, gdzie nie trzeba), a na dodatek prawdopodobnie jest w lepszym stanie zdrowia

– czytamy w tekście Fejfera i Komudy.

Czy jest coś, w czym możemy konkurować z bogatymi krajami Zachodu? Jeśli tak, to prawdopodobnie są to umiejętności i wykształcenie pracowników. Tyle tylko, że nawet najlepiej wykwalifikowana kadra może okazać się niewystarczająca w obliczu barier finansowych i organizacyjnych.

W jaki sposób Polacy mogą zwiększyć wydajność pracy tak, by jej poziom był porównywalny do krajów o najwyższej produktywności?

Dodaj komentarz

3 komentarzy do "Z czego wynika niska produktywność pracy Polaków? Spadek w rankingu Expert Market"

avatar
Sortuj wg:   najnowszy | najstarszy | oceniany
Radoslaw
Gość

Nie mozeny. po pierwszwiele firm zabija innowacyjnoc bo szergowy pracownik wrecz nie ma prawa miec pomyslu jak usprawne. kieorwnicy/dyrktorzy sie boja ze przeskoczy taki pracownik ich w szczeblachriery. innowacyjni pracownicy nie sa za to wynagradznai sa wrecz karnai. do tego podatki co z tego ze wypracje 300godizn w miesiacu jak zarobie 600pln wiecje bo podatek. kolejna sprawa jak sie wzajemnie traktujemy zwlaszcza ci na wyzszych stanowitych na nizszych.to tez wplywa roduktywnosc. w firmach gdize sa normalne relacje i kierownicy szanuja podwladnych i ich sluchaja o wiele lepiej sie pracuje.

JabaDaba
Gość

„Czy jest coś, w czym możemy konkurować z bogatymi krajami Zachodu? Jeśli tak, to prawdopodobnie są to umiejętności i wykształcenie pracowników. ”

Skąd taki wniosek? Kolejna pròba poprawienia sobie humoru w stylu ” jestesmy wprawdzie biedni ale za to mamy swietne kwalifikacje”
Otòż wręcz przeciwnie, umiejętności i wykształcenie pracownikòw są u nas w poròwnaniu z krajami rozwinietymi na bardzo niskim poziomie. Jakże mogłoby być inaczej jeśli szkolnictwo zawodowe praktycznie nie istnieje a uczelnie krajowe zamykają światowe rankingi?

Redakcja ideologia.pl
Editor

Dzięki za komentarz. Chodzi o to, że mimo wszystko łatwiej nam konkurować (jeśli to w ogóle możliwe) z Zachodem pod względem kapitału ludzkiego niż potencjału ekonomicznego. Tym bardziej, że pomimo oczywistych niedoskonałości systemu szkolnictwa zawodowego i wyższego polscy pracownicy z niektórych branż (chociażby IT czy budowlanej) cieszą się za granicą niezłą opinią. Nie jest więc aż tak tragicznie, nie przesadzajmy 😉

wpDiscuz