W jaki sposób pięciomilionowa Finlandia, której ¾ powierzchni zajmują lasy, a temperatury sięgają -50 stopni Celsjusza, mogła stać się jedną z najbogatszych gospodarek Europy? Ten mroźny kraj obrał zupełnie inną ścieżkę niż jego skandynawscy sąsiedzi – Norwegia i Szwecja. Przedstawiamy fińską drogę do dobrobytu.
Finlandia, podobnie jak Norwegia, poważnie odczuła skutki drugiej wojny światowej. Konflikt doprowadził do śmierci 100 tysięcy obywateli oraz emigracji kolejnych 400 tysięcy, utraty Karelii (wraz z Wyborgiem, drugim największym miastem kraju) i konieczności poniesienia reparacji wojennych w wysokości 300 mld dolarów (co w przełożeniu na jednego mieszkańca było kwotą półtora raza większą niż nałożoną na Niemcy w traktacie wersalskim).
Kraj znalazł się również pod kontrolą ZSRR, a po rozpadzie tego ostatniego – wpadł w poważny kryzys gospodarczy (w latach 1990-1993 PKB Finlandii spadło aż o 13%, a bezrobocie wzrosło z 3,5% do 17%). Aby nie podzielić losu byłych republik radzieckich należało więc szybko opracować plan gruntownych zmian.
Budowa społeczeństwa informacyjnego
Koncepcja społeczeństwa informacyjnego sięga lat 60. ubiegłego stulecia. Termin, wprowadzony przez japońskiego antropologa Tadao Umesao, został następnie rozwinięty przez jego rodaka Kenichiego Koyamę w rozprawie „Wprowadzenie do teorii informacji”. Społeczeństwo informacyjne (zwane czasem społeczeństwem sieci) to takie, które znalazło zastosowanie rozwiniętych technologicznie środków przetwarzania informacji i komunikowania się dla stworzenia podstawy dochodu narodowego, dzięki czemu dostarcza źródła utrzymania większości społeczeństwa (T. Goban-Klas, P. Sienkiewicz, „Społeczeństwo informacyjne: Szanse, zagrożenia, wyzwania”, Kraków 1999).
Choć pojęcie to zostało ukute w Japonii, a więc blisko 8 000 kilometrów od Finlandii, państwo położone między Szwecją a Rosją oparło na nim swoją drogę do dobrobytu. Początków budowy społeczeństwa informacyjnego w Finlandii można doszukiwać się w 1992 roku (choć niektórzy autorzy wskazują nawet rok 1972), gdy w oparciu o współpracę z OECD przeprowadzono analizę stanu państwa i na jej podstawie zbudowano model łączący tę ideę z typową dla krajów skandynawskich teorią państwa dobrobytu. Efektem tego było m.in. powstanie Komisji ds. przyszłości – organu zajmującego się koordynacją współpracy między rządem a parlamentem oraz opiniowaniem strategii rozwoju kraju. Do tej pory jest to jeden z podstawowych czynników przemian cywilizacyjnych.
Pierwsza strategia, datowana na rok 1995, skupiała się na kwestiach gospodarczych, głównie rozwoju badań (w tym w zakresie przemysłu zaawansowanych technologii) i zwiększeniu konkurencyjności gospodarki. Dużą rolę poświęcono edukacji, jednak kwestie społeczne zostały wyraźnie zdominowane przez zagadnienia gospodarcze i technologiczne. Wynikało to z braku odpowiedniej infrastruktury dla efektywnego podniesienia jakości życia mieszkańców.
Kolejne dwie strategie – z roku 1998 i 2007 – zwiększyły nacisk na aspekty społeczne. Ostatnia z nich mogła już kompleksowo zająć się problematyką socjalną, ponieważ przez minione lata Finlandia znacznie rozwinęła się pod względem infrastruktury danych (a przypomnijmy, że w teorii społeczeństwa informacyjnego to właśnie dane są głównym towarem). Do tego doszedł bodziec w postaci szybko postępującej globalizacji.
Gwałtowny wzrost znaczenia państw azjatyckich (jako tych o niższych kosztach pracy) wymógł na Finlandii stworzenie nowych płaszczyzn konkurowania, czyli przeniesienia się z poziomu produkcji na poziom wiedzy, zgodnie z założeniem, że rozwój informacyjny jest czynnikiem koniecznym do utrzymania odpowiednich warunków życia.
Idea społeczeństwa informacyjnego pozwoliła nie tylko na zbudowanie liczących się firm z sektora teleinformacyjnego (na czele z Nokią, ale w tej grupie można też wymienić m.in. Tieto i Sanomę), ale również na znaczne ułatwienie życia codziennego. Finowie mogą załatwić większość spraw drogą elektroniczną, włączając w to założenie firmy (co trwa mniej niż godzinę), wykupienie recepty w aptece czy pozyskanie wyników badań lekarskich. Poza znaczną oszczędnością czasu wpływa to także na redukcję papierowej dokumentacji i skrócenie procedur, ponieważ ten sam wniosek może być równocześnie przetwarzany w kilku instytucjach.
Co ciekawe, w 2009 roku do katalogu praw obywatelskich w Finlandii dodano… prawo do dostępu do Internetu. 1 czerwca 2010 roku Finlandia stała się pierwszym krajem na świecie, w którym Internet jest zagwarantowany ustawowo. Wyraźnie pokazuje to, jak wielką rolę w życiu tego mroźnego państwa odgrywa dostęp do informacji.
Fiński model socjalny
System socjalny w Finlandii zaczął kształtować się znacznie później niż w przypadku pozostałych państw nordyckich – miało to bezpośredni związek z uzależnieniem najpierw od Szwecji, a następnie od Imperium Rosyjskiego i – po drugiej wojnie światowej – ZSRR. Pierwsze próby wprowadzania rozwiązań systemowych przypadają więc dopiero na dwudziestolecie międzywojenne.
Już po wojnie nastąpiło gwałtowne przyspieszenie rozwoju sektora socjalnego – w latach 40. i 50. XX wieku w Finlandii nastąpiła gruntowna reorganizacja systemu emerytalnego, opieki zdrowotnej oraz pomocy społecznej. O utworzeniu filarów obowiązującego obecnie systemu można mówić dopiero w latach 80. Kolejna dekada – za sprawą wspomnianego wcześniej kryzysu powiązanego z rozpadem Związku Radzieckiego, ale również wejściem do Unii Europejskiej w 1995 roku – to stopniowe ograniczenia w sferze socjalnej, co jednak nie przeszkodziło Finlandii w trzykrotnym podniesieniu wydatków na tę sferę w latach 1980-2009.
Fińska konstytucja gwarantuje wszystkim obywatelom równy dostęp do ochrony socjalnej i zdrowotnej, przerzucając kontrolę nad tą sferą na władze gminne. Można wyodrębnić dwa kluczowe filary polityki społecznej w Finlandii: finansowe świadczenia społeczne oraz usługi w ramach opieki zdrowotnej.
Podstawą świadczeń finansowych jest prawo obywateli do otrzymywania pomocy gwarantującej im minimalny dochód w formie zasiłków w takich sytuacjach jak wypadki, starzenie się, utrata pracy czy wychowywanie dzieci. Ich celem jest zapewnienie bezpieczeństwa finansowego tej grupie mieszkańców, którzy z różnych przyczyn nie są zdolni do samodzielnego zatroszczenia się o dochody.
Polityka zdrowotna ma z kolei na celu zapewnienie wszystkim obywatelom – niezależnie od ich statusu majątkowego – dostępu do publicznej służby zdrowia zarówno na poziomie podstawowym (zasadnicza opieka zdrowotna, ochrona zdrowia dzieci i młodzieży), jak i specjalistycznym. Warto wspomnieć, że nawet korzystanie z prywatnego sektora opieki zdrowotnej jest tu współfinansowane ze środków państwowych. Organy państwowe nierzadko wykraczają też ponad ustawowe minimum, organizując m.in. bezpłatną rehabilitację dla potrzebujących lub wsparcie dla osób starszych i niepełnosprawnych.
Kluczowym elementem tego systemu jest ubezpieczenie zdrowotne. Wbrew pozorom obejmuje ono nie tylko zasiłki z racji utraty dochodów, ale sięga znacznie szerzej. W ramach ubezpieczenia można otrzymać przynajmniej częściowy zwrot kosztów badań i leków, prywatnej opieki zdrowotnej (sięgający nawet do 85% – państwo pokrywa więc znaczącą część kosztów niezależnie czy wybierzemy służbę prywatną, czy publiczną), a nawet transportu medycznego. Sama refundacja leków również różni się od tej znanej z Polski. Poza typowymi rozwiązaniami (państwo pokrywa od 40 do 100% ceny leku) wyznaczono również limit rocznych wydatków obywatela na leki. Jego przekroczenie gwarantuje pacjentowi, że każdy kolejny specyfik kosztować będzie stałą, niewielką kwotę. W 2012 roku było to 1,50 euro, a limit ustalony został na poziomie 672,70 euro.
Historia Finlandii a rozwój państwa dobrobytu
Zbyt zależni od Nokii?
Choć na papierze fiński model socjalny wygląda bardzo okazale, jest też i druga strona medalu. Antti Suvanto, doradca Banku Finlandii, zwrócił uwagę, że fiński dobrobyt w dużej mierze zależał od sukcesu sektora teleinformatycznego. Sama Nokia w 2008 roku generowała aż 20% PKB. Po jej częściowym przejęciu przez Microsoft okazało się, że cała gospodarka zanotowała pokaźny regres wynikający z braku odpowiedniej dywersyfikacji.
Mimo wszystko Suvanto wierzy, że kraj ma mocne fundamenty do rozwiązania problemów. Choć Nokia utraciła już swoją pozycję, branża technologiczna dalej się rozwija, a byli pracownicy fińskiego giganta telekomunikacyjnego albo trafili do konkurencji, albo rozpoczęli własną działalność. A skoro Finlandia jest państwem opartym na wiedzy, nic dziwnego, że to właśnie w tej branży Suvanto pokłada nadzieję na odbudowę nadwątlonej gospodarki.
Czy fiński model rozwoju, oparty na wiedzy, powinien być drogowskazem także dla naszego kraju?
Czy zakres świadczeń społecznych oferowanych w Finlandii mógłby się na dłuższą metę sprawdzić także w Polsce?
Źródła:
Fińska droga do społeczeństwa informacyjnego, Prandecki K. – analizy Norden Centrum nr 5/2011
Fiński model państwa opiekuńczego, Litke E. – analizy Norden Centrum nr 5(10)/2012
Fińska recepta na sukces, Gmurczyk J., 2012 r. (artykuł)
Czy prawdziwy dobrobyt społeczeństwa jest do pogodzenia z państwem dobrobytu?, P. Adamowicz (artykuł)
Dodaj komentarz
2 komentarzy do "Finlandia – informacyjne państwo dobrobytu"
Czy fiński model rozwoju, oparty na wiedzy, powinien być drogowskazem także dla naszego kraju?
Rozwój oparty na wiedzy w Polsce nie istnieje. Najlepszym dowodem na to są dane prezentujące udział środków budżetu państwa na badania i rozwój.
Czy zakres świadczeń społecznych oferowanych w Finlandii mógłby się na dłuższą metę sprawdzić także w Polsce?
W moim przekonaniu nie da się dokonywać efektywnie redystrybucji środków publicznych na cele społeczne bez informatyzacji instytucji publicznych, w której informatyzację nie wierzę.
Bardzo ciekawy art., forma dobra. Co najważniejsze, autor podaje informacje opierając je o źródła.
Pozdrawiam. KB
Mógł być. Zaraz po 89 mogliśmy iść taką drogą. Ale chyba już za późno. Zbyt wiele trzeba by w mentalności wywrócić do góry nogami.