
Polska zajęła dopiero 60. miejsce w rankingu określającym poziom empatii obywateli państw świata. Badanie, w którym uwzględniono w sumie 63 kraje, trudno uznać jednak za całkowicie miarodajne. Czy to oznacza, że słaby wynik Polski nie znajduje odbicia w rzeczywistości?
Ekwador, Arabia Saudyjska, Peru, Dania, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Korea Południowa, Stany Zjednoczone, Tajwan, Kostaryka, Kuwejt – to w tych krajach odnotowano najwyższy współczynnik empatii. Na drugim biegunie znalazły się kraje bałtyckie (szczególnie Litwa i Estonia), a także Polska.
W codziennych relacjach z ludźmi empatia pomaga nam lepiej zrozumieć problemy innych, współczuć, a z drugiej strony – cieszyć się z cudzych sukcesów niemal tak samo, jak z własnych. Wyróżniamy dwa typy empatii: emocjonalną i poznawczą. Ta pierwsza dotyczy odczuwania stanów emocjonalnych innych osób, druga – przyjęcia ich sposobu myślenia i postrzegania rzeczywistości.
Zaczynając to badanie, wyszliśmy z założenia, że empatia jest bardzo potrzebna w codziennym życiu. Wpływa na przykład na to, czy jesteśmy towarzyscy i czy czujemy się szczęśliwi. Chcieliśmy sprawdzić, na ile empatię kształtuje kultura
– tłumaczył „Focusowi” prof. William Chopik z Michigan State University.
Idąc tym tropem, możemy dojść do wniosku, że kultura krajów Europy Środkowej i Wschodniej nie sprzyja wysokiemu poziomowi empatii. Do rankingu należy jednak podchodzić z dużą dozą ostrożności.
Amerykanie i reszta świata
Rzeczowość rankingu z pozoru nie budzi żadnych wątpliwości. Internetową ankietę wypełniło w sumie ponad 100 tysięcy osób z całego świata, co stanowi pokaźną próbę badawczą. Problem w tym, że ponad trzy czwarte ankiet pochodziło z USA. Kwestionariuszy w liczbie kilku tysięcy wypełnili poza tym Kanadyjczycy, Niemcy, Brytyjczycy i Australijczycy. Pozostałe kraje są reprezentowane przez absolutnie śladową liczbę badanych. Wystarczy wspomnieć, że zaskakująco wysoką średnią dla Arabii Saudyjskiej wyliczono na podstawie… 24 ankiet. Zwycięstwo w rankingu 16-milionowego Ekwadoru jest wynikiem 39 wysłanych kwestionariuszy.
Naukowcy z Michigan otrzymali zaledwie 159 odpowiedzi z Polski. Średni wiek ankietowanych z naszego kraju to 28 lat. Ponieważ do wypełnienia kwestionariusza potrzebna była znajomość angielskiego, możemy przypuszczać, że w badaniu wzięli udział przede wszystkim wykształceni Polacy – próba nie była więc reprezentatywna nie tylko ze względu na jej liczebność, ale także strukturę społeczno-demograficzną.
Kobiety i starsi bardziej empatyczni
Pocieszający jest fakt, że średnie wyniki poszczególnych państw są zasadniczo do siebie zbliżone – i to bez względu na liczebność próby i pozycję w rankingu. W efekcie nawet do pierwszego w zestawieniu Ekwadoru nie tracimy tak dużo, jak mogłoby się wydawać. Warto zatem patrzeć na wyniki badań w kontekście globalnym, porzucając na chwilę kuszącą perspektywę międzynarodowej „rywalizacji”. Byłoby szkoda, gdyby odpowiedzi stu tysięcy ludzi z całego świata poszły na marne z powodu dysproporcji w liczbie wypełnionych przez obywateli poszczególnych państw ankiet.
Z badań jasno wynika, że kobiety (i to niezależnie od kraju pochodzenia) charakteryzują się wyższym poziomem empatii emocjonalnej i poznawczej od mężczyzn. Co więcej, okazuje się, że empatia przychodzi z wiekiem – ludzie starsi wykazują większą umiejętność współodczuwania niż młodzi. Podobną przewagę mają osoby sumienne i ugodowe nad tymi, które często dążą do konfliktów. Wyższemu poziomowi empatii emocjonalnej sprzyja też przynależność do kultury opartej na kolektywizmie.
Nie ma powodów do paniki, ale…
Choć z badań naukowców z Michigan nie powinniśmy wyciągać zbyt daleko idących wniosków, to wynik Polski może stać się pretekstem do rozważań o empatii naszych rodaków. W wypowiedzi dla Focusa dr Wiesław Baryła z SWPS w Sopocie stwierdził:
Polacy są zaradnymi ludźmi, w trudnych sytuacjach potrafią sobie doskonale radzić, ale za skupienie się na sobie płacą cenę, z której być może jeszcze nie zdajemy sobie sprawy. […] Przeszkadza nam zawiść, nasza narodowa cecha. Uniemożliwia cieszenie się cudzym sukcesem i radością. Bo uznajemy, że jeśli się komuś powodzi, to cudzym kosztem. Brak empatii sprzyja co prawda zaradności, ale powoduje spustoszenie w relacjach interpersonalnych.
Nie należy jednak zapominać o tym, że o empatii decyduje przede wszystkim mózg, a konkretnie istota szara. Naukowcy z Monash University stwierdzili, że jej zwiększona objętość i gęstość ma pozytywny wpływ na poziom obu typów empatii. Wiele wskazuje też na to, że umiejętność współodczuwania można do pewnego stopnia wyćwiczyć – chociażby dzięki czytaniu odpowiedniej literatury (psychologowie społeczni z New School for Social Research w Nowym Jorku wskazali na dzieła Fiodora Dostojewskiego, Antoniego Czechowa i Jane Austen).
Waszym zdaniem: czy Polacy są mniej empatyczni od obywateli innych państw?
Dodaj komentarz
2 komentarzy do "Światowy ranking empatii. Polacy na szarym końcu w zestawieniu"
To dziwne. Prekursorem empatii, co zostało uznane nawet za autorkę żydowskiego pochodzenia, Hanne Arendt, był Chrystus. A przeciez Polska nalezy chyba do najbardziej chrześcijańskich krajów. W przeszłości, gdy inne kraje odrzucały Żydow, to wlasnie Polska ich przyjęła i to na naszym obszarze przez wiele wieków stanowili oni główne skupisko judaizmu w Europie.
Dla rodziny i znajomych [oczywiście osób tego samego wyznania relig.] – TAK, jesteśmy w Polsce empatyczni. Dla reszty świata – zupełnie pozbawieni empatii.