
Elastyczne formy zatrudnienia, przyszłość rynku pracy w kontekście postępującej robotyzacji oraz rola biznesu w społeczeństwie – m.in. o te zagadnienia zapytano w badaniu Deloitte przedstawicieli pokolenia Y, czyli tzw. milenialsów.
Pokolenie Y najczęściej definiowane jest jako osoby urodzone w ostatnich dwóch dekadach XX wieku. Ten rok jest w pewnym sensie wyjątkowy, gdyż – opierając się na powyższej definicji – ostatni, najmłodsi milenialsi osiągają właśnie pełnoletniość. Część z nich uda się na studia, ale koniec końców wszyscy oni wkroczą w końcu na rynek pracy.
Raport Deloitte (to już 7. edycja badania) pozwala odpowiedzieć na pytania dotyczące stosunku młodego pokolenia do pracy zawodowej oraz etyki w biznesie. Badania miało charakter globalny – ankietę wypełniło prawie 10,5 tys. osób z całego świata, w tym ok. 300 z Polski. Niespełna jedną piątą wszystkich badanych stanowili najmłodsi milenialsi (urodzeni w końcówce lat 90’).
Czego boją się młodzi?
Autorzy analizy poświęconej badaniu wskazują, że w kontekście postrzegania zjawisk społecznych, biznesu i rynku pracy milenialsów nie charakteryzuje wcale pewność siebie, a przede wszystkim strach:
Głębokie zmiany w biznesie i społeczeństwie wywołane czwartą rewolucją przemysłową zaburzyły poczucie stabilizacji w milenialsach. Coraz więcej z nich sygnalizuje potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa. Czują się zawiedzeni zmianami politycznymi i społecznymi, które obserwują – obawiają się o bezpieczeństwo, równość społeczną i równowagę środowiskową. W grupie Polskich badanych 49% obawia się terroryzmu, 41% konfliktów zbrojnych, a 26% niestabilności politycznej.
Co ciekawe, w przeprowadzonej przez nas ankiecie „Czego się boimy? O zagrożeniach współczesnego świata” wskazywaliście na podobne obawy. Terroryzm, ewentualny konflikt zbrojny oraz, przede wszystkim, populizm i inne niepożądane zjawiska społeczno-polityczne – to właśnie te zagrożenia były przez Was najczęściej wymieniane. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że najliczniejszą grupę ankietowanych stanowiły wówczas osoby w wieku 18-24, które możemy zaliczyć do grona młodych milenialsów.
W obliczu wyzwań czwartej rewolucji przemysłowej
Milenialsi są świadomi zmian na rynku pracy wynikających z czwartej rewolucji przemysłowej. Jednocześnie mają jasny pogląd na temat tego, jaką postawę powinni przyjąć w obliczu związanych z nią wyzwań. Z raportu wynika, że dostrzegają oni wzrost znaczenia „umiejętności miękkich”, szczególnie łatwości nawiązywania kontaktów z innymi i kreatywności.
Niestety, w odczuciu młodych firmy na ogół nie umożliwiają rozwoju w kierunku doskonalenia takich umiejętności. Zaledwie co trzeci przedstawiciel pokolenia Y stwierdził, że podejście pracodawcy pomaga mu zdobyć większa pewność siebie w obliczu zmian na rynku pracy.
Potrzeby pokolenia Y
Autorzy doszli do wniosku, że milenialsi potrzebują „liderów, od których mogliby się uczyć”. Przodują w tym zwłaszcza najmłodsi. To oni najczęściej zwracają uwagę na to, że brakuje obecnie przywódców, „których decyzje mogą przynieść korzyści światu i ich karierom”.
Najmłodsi milenialsi prezentują również przywiązanie do idealistycznej wizji biznesu. Ich zdaniem przedsiębiorstwa powinny dbać nie tylko o wynik finansowy, ale także – w tej samej mierze – o lokalną społeczność, „odpowiedzialne tworzenie produktów” i oczywiście zatrudnionych. „Brak takiego podejścia w firmach powoduje utratę lojalności ze strony młodych pracowników” – stwierdzają autorzy analizy.
Po raz kolejny widzimy, że zdaniem młodych ludzi, będących na początku swojej kariery, miara sukcesu firmy powinna wykraczać poza wyniki finansowe. Aż 83 proc. badanych uważa, że firmy powinny działać według modelu odpowiedzialnego biznesu 4.0, czyli takiego, który wartości i etyczne decyzje wpisuje w DNA swojego działania
– podsumowała Irena Pichola, lider zespołu ds. zrównoważonego rozwoju w Polsce i w Europie Środkowej w Deloitte.
Oprócz wynagrodzeń i wspomnianej kultury organizacji milenialsów przyciąga też oferowanie elastycznego czasu pracy. Z kolei ci przedstawiciele pokolenia Y, którzy deklarowali chęć zmiany obecnego pracodawcy, dość licznie wyrażali poparcie dla nieetatowych form zatrudnienia.
Spadek zaufania do biznesu
Społeczna odpowiedzialność biznesu to kwestia, którą młodzi traktują niezwykle poważnie. Tymczasem, w ocenie większości z nich, przedsiębiorstwa tej idei nie realizują.
Aż 77% polskich milenialsów twierdzi, że firmy nie prowadzą działań na rzecz poprawy sytuacji społecznej. Jedynie co trzeci młody Polak uważa, że przedsiębiorstwa „zachowują się w sposób etyczny”. W porównaniu z ubiegłorocznym badaniem w skali świata zanotowano spadek zaufania do firm na poziomie kilkunastu punktów procentowych.
Równie nieprzychylna jest ocena liderów firm. Tylko 35% ankietowanych z Polski wyraziło opinię, że angażują się oni w rozwiązywanie problemów społecznych. „Oberwało” się także politykom, których pozytywnie w tym kontekście oceniło zaledwie… 12% młodych Polaków.
Polscy milenialsi to optymiści
Warto zakończyć nieco bardziej optymistycznym akcentem. Okazuje się bowiem, że polscy przedstawiciele pokolenia Y patrzą w przyszłość w nieco jaśniejszych barwach niż ich rówieśnicy z innych państw.
W skali globalnej tylko 33% milenialsów prognozuje, że najbliższy rok przyniesie w ich krajach poprawę sytuacji społeczno-politycznej; w Polsce odsetek ten wynosi już 42%. Młodzi Polacy częściej deklarują też przekonanie, że ich sytuacja materialna będzie lepsza niż ich rodziców (54%) lub będą od nich po prostu szczęśliwsi (47%). W skali świata twierdzi tak odpowiednio 51% i 43% milenialsów.
Czy w podejściu milenialsów do zmian na rynku pracy oraz w ich ocenie biznesu coś Was zaskoczyło?
Dodaj komentarz
Bądź pierwszy!