1.06.2017
Aktualizacja: 30.08.2017

Jak będzie wyglądała przyszłość polskiej armii? MON przedstawia „Koncepcję Obronną RP”

Koncepcja Obronna RP
fot. P. Tracz/KPRM

Nie jest tajemnicą, że dla bezpieczeństwa Polski kwestią absolutnie kluczową są międzynarodowe sojusze. Choć Ministerstwo Obrony Narodowej zdaje sobie z tego sprawę, to założeniem ogłoszonej niedawno „Koncepcji Obronnej RP” miało być systematyczne podnoszenie potencjału naszej armii – bez zbytniego oczekiwania pomocy z zewnątrz.

„Koncepcja…” powstała w oparciu o wyniki Strategicznego Przeglądu Obronnego (SPO) – przedsięwzięcia, które sam szef MON-u Antoni Macierewicz określił jako „najbardziej analityczny, najbardziej precyzyjny przegląd naszej armii, stanu zagrożenia zewnętrznego, jak i możliwości oraz niezbędnych środków jakie będą konieczne do uruchomienia”. Minister tłumaczył, że pozwoliło to na skuteczną diagnozę stanu polskiej armii, na bazie której możliwe było ustalenie prognozy jej rozwoju.

Państwo, które chce być niepodległe, musi bazować przede wszystkim na własnej armii i jej zdolności do obrony granic państwa

– stwierdził Macierewicz.

Przedstawiony opinii publicznej dokument składa się z kilku części. Tuż po wstępie autorstwa ministra obrony zdradzono szczegóły związane z przeprowadzonym przeglądem. Na kolejnych stronach opisano „kontekst globalny”, czyli specyfikę obecnej sytuacji geopolitycznej wraz ze wskazaniem największych zagrożeń, także dla Polski. Wśród nich wyszczególniono oczywiście agresywną politykę Rosji oraz terroryzm, a także „niestabilne sąsiedztwo” wschodniej i południowej flanki NATO. Zasadnicza cześć dokumentu to przedstawienie filarów koncepcji rozwoju armii w perspektywie kolejnych 15 lat.

Między obronnością a „500 plus”

MON zaznaczył, że olbrzymi wpływ na Polski potencjał obronny ma „ogólny stan państwa”, czyli m.in. tempo rozwoju gospodarczego i poziom życia obywateli. W „Koncepcji” zwrócono uwagę na nierozerwalność kwestii bezpieczeństwa w rozumieniu dosłownym z bezpieczeństwem energetycznym. Resort nawiązał nawet do prowadzonej przez rząd polityki prorodzinnej:

Strategicznym wyzwaniem dla rozwoju państwa, a w tym systemu obronnego, pozostaje zahamowanie negatywnych tendencji demograficznych. Będą one miały bezpośredni wpływ na możliwości kadrowe Sił Zbrojnych RP. Programy takie jak „Rodzina 500+” stanowią pierwszy krok w dobrym kierunku.

Wróćmy jednak do spraw ściśle związanych z obronnością. Jak ma wyglądać rozwój polskiej armii przez najbliższe kilkanaście lat?

Główne filary „Koncepcji”

Proponowany przez MON model funkcjonowania i modernizacji sił zbrojnych opiera się przede wszystkim na skutecznym odstraszaniu potencjalnych wrogów, postępie technologicznym w armii oraz zmianom w systemie dowodzenia.

Pierwsze z nich, oprócz rzecz jasna współpracy z ramach NATO i UE, ma zapewnić przeznaczanie na obronność co najmniej 2% PKB (po 2032 roku nawet 2,5%) oraz systematyczny wzrost liczby żołnierzy. Resort ocenił, że w ciągu następnych kilkunastu lat liczebność polskiej armii powinna wynosić ok. 250 tysięcy. Nie sposób nie postawić pytania, jaki udział w tej liczbie mają mieć Wojska Obrony Terytorialnej. Macierewicz zapewnił, że WOT będą liczyły tyle żołnierzy, ile pierwotnie zapowiadano (53 tysiące do 2019 roku), a rozbudowa wojska, także w wymiarze liczebności, będzie się odbywała „z naciskiem na wojska operacyjne”.

MON prognozuje, że w przyszłości pole bitwy będzie „bardziej chaotyczne od dzisiejszego”, a coraz większe znaczenie będą zyskiwać inne niż kinetyczne środki i metody walki, np. ataki w cyberprzestrzeni:

Stałą osłonę zapewnią wojska cybernetyczne, koordynujące zabezpieczenie i walkę w cyberprzestrzeni. Polskie wojsko będzie przygotowywane do działania w dynamicznym środowisku informacyjnym, zarówno poprzez aktywne oddziaływanie, jak i obronę przed obcymi operacjami. Zintegrowana zostanie działalność wojskowych służb i instytucji odpowiedzialnych za pozyskiwanie informacji

– czytamy w „Koncepcji”.

Mimo to rząd nie chce zaniedbać kwestii związanych z zakupem sprzętu m.in. samolotów wielozadaniowych, artylerii lufowej i rakietowej oraz śmigłowców szturmowych.

Zmiany mają dotyczyć także uproszczenia systemu dowodzenia w polskiej armii. MON chce, by rolę „pierwszego żołnierza” pełnił Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Miałby on dowodzić wszystkimi rodzajami sił zbrojnych. Sztab Generalny ma być częścią urzędu centralnego MON-u po to, by podlegał on cywilnej kontroli.

Realizacja założeń „Koncepcji” ma sprawić, że w 2032 roku Siły Zbrojne RP będą należeć do najnowocześniejszych i najliczniejszych w Europie.

Krok w dobrą stronę czy brak konkretów?

Publicysta specjalizujący się w tematyce obronności oraz doradca firm sektora zbrojeniowego Andrzej Talaga chwali zaprezentowaną przez MON „Koncepcję”, nazywając ją „krokiem w naprawdę dobrym kierunku”. Zwrócił on uwagę na fakt, że olbrzymia część wyników Strategicznego Przeglądu Obronnego musiała zostać utajniona:

Do jej [„Koncepcji” – red.] pełniejszej oceny potrzebne byłby dostęp do danych  utajnionych. Nawet jednak ogólnodostępne wnioski generalne są wystarczające, by sprawie przyklasnąć. […] Tak właśnie powinno wyglądać przygotowanie do wojny. Mocne kości i mięśnie armii, a nie elektroniczne gadżety, na które nas nie stać.

Dodał też, że warunkiem realizacji wszystkich planów jest społeczna zgoda na zwiększanie wydatków obronnych oraz polityczny konsensus.

Zawiedziony formą i treścią „Koncepcji” jest natomiast były wiceminister obrony Romuald Szeremetiew, który w tekście dla „Tygodnika Solidarność” napisał:

MON zaprezentował dokument zawierający pokaźną ilość ilustracji […]. Jest też trochę tekstu, trochę, bo jakieś 30 stron po polsku i tyle samo po angielsku. Na tak wątłej podstawie trudno wyrokować do czego naprawdę doszli eksperci i co będzie robić MON.

Jego zdaniem w tekście brakuje konkretów, a daleki horyzont czasowy uniemożliwia ocenę skuteczności i realności proponowanych zmian. Stwierdził też, że pomimo deklaracji MON-u o przygotowaniu armii do samodzielnej obrony, w „Koncepcji” mimo wszystko „dominuje aspekt sojuszniczy”. W związku z tym trudno przypuszczać, by resort obrony miał jakikolwiek plan na wypadek opóźniającej się pomocy ze strony państw NATO.

Czy przekonuje Was zaprezentowana w „Koncepcji Obronnej RP” wizja rozwoju polskiej armii?

Dodaj komentarz

Bądź pierwszy!

avatar
wpDiscuz