O krajach nordyckich – czy, w węższym kontekście, skandynawskich – mówi się, że są to państwa dobrobytu. Jak pisaliśmy już przy okazji tekstu o jakości życia, dobrobyt niejedno ma imię i aby w pełni zrozumieć, co takiego osiągnęła Norwegia, Szwecja czy Finlandia należy najpierw sprecyzować to pojęcie.
Czym jest nordyckie państwo dobrobytu?
Państwo dobrobytu (ang. welfare state) nazywane jest często państwem opiekuńczym i właśnie to drugie określenie – wydaje się – znacznie pełniej i konkretniej oddaje istotę kluczowych mechanizmów funkcjonowania. Jak wynika już z samej nazwy, nadrzędnym celem państwa opiekuńczego jest… opieka nad obywatelami, przede wszystkim poprzez system kompleksowego zabezpieczenia na wypadek starości, choroby czy bezrobocia. Innymi słowy, welfare state stara się zapewnić mieszkańcom takie warunki, by nawet w trudnej sytuacji życiowej stać ich było na funkcjonowanie na przyzwoitym poziomie.
Jest to więc państwo interwencjonistyczne – aktywnie oddziałujące na procesy gospodarcze (w tym mocno ingerujące w wolny rynek, który uważa za nieskuteczny i wymagający stałej korekty) i z silnie rozwiniętą funkcją budżetową.
Oczywiście – jak pisał Robert A. Heinlein – nie ma darmowych obiadów. Państwa dobrobytu cechują się bardzo wysokimi podatkami (nawet powyżej 60% dochodu), jednak w zamian oferują bardzo bogaty pakiet socjalny.
Przeciwieństwem państwa dobrobytu jest państwo liberalne, zwane również państwem minimum (w literaturze anglosaskiej takie państwo określa się też mianem nocnego stróża), w którym instytucje rządowe zajmują się wyłącznie podstawowymi kwestiami (takimi jak stanowienie prawa i jego egzekwowanie, utrzymanie wojska i policji), a całą resztę usług – opiekę medyczną, system zabezpieczeń emerytalnych itd. – reguluje wolny rynek.
Państwa skandynawskie a nordyckie
Dezorientację mogą też budzić pojęcia państw skandynawskich i nordyckich. Wbrew pozorom nie są to terminy równoznaczne (choć w literaturze często używa się ich wymiennie). Dla potrzeb prezentowanego cyklu przez kraje skandynawskie będziemy więc rozumieć wyłącznie Danię, Norwegię i Szwecję (jak jest to regułą w publikacjach z tych krajów), a mianem państw nordyckich określimy dodatkowo Finlandię i Islandię. Do tej drugiej grupy nierzadko zalicza się również terytoria zależne – Grenlandię, Wyspy Owcze (oba zależne od Danii) czy Wyspy Alandzkie (zależne od Finlandii).
Gospodarka państw nordyckich
Kraje nordyckie uchodzą obecnie za jedne z najzamożniejszych nie tylko w skali Europy, ale i całego świata. Jak pokazuje poniższa tabela, PKB w przeliczeniu na mieszkańca (jeden z najbardziej syntetycznych wskaźników przytaczanych przy badaniu bogactwa narodu) zdecydowanie przewyższa średnią unijną (w przypadku Norwegii nawet o 71%), a stopa bezrobocia – poza Finlandią – jest tam nawet ponad dwukrotnie mniejsza niż w krajach UE.
W rankingu Światowego Forum Ekonomicznego dotyczącym najbardziej konkurencyjnych gospodarek narodowych w latach 2015-2016 aż cztery kraje nordyckie znalazły się w czołowej piętnastce (piąty z nich, Islandia, zajął 29 miejsce pośród 140 badanych). To tylko jeden z dowodów na to, że region ten – i to od dłuższego czasu, bo w latach 2012-2013 w pierwszej czwórce mieliśmy i Szwecję, i Finlandię – należy do najlepiej rozwijających się na świecie. Wzrost gospodarczy od połowy lat 90. jest tam znacznie wyższy od przeciętnego osiąganego na całym kontynencie.
Kraje nordyckie w rankingach społeczno-gospodarczych
Poniższe wykresy, uwzględniające pozycje państw nordyckich oraz – dla porównania – Polski, prezentują zestawienie przykładowych rankingów mogących świadczyć o dobrobycie państwa.
Innowacyjność
Na innowacyjność składają się 24 różne czynniki, począwszy od odsetka absolwentów uczelni wyższych, poprzez jakość programów badawczych, nakłady na badania i rozwój, aż po wpływ innowacji na całą gospodarkę.
Konkurencyjność gospodarki
Konkurencyjność gospodarki mierzy trzy sfery: środowisko makroekonomiczne (m.in. inflację, deficyt budżetowy, stawki podatkowe), jakość instytucji publicznych (poziom korupcji, stabilność prawa, niezależność sądownictwa) oraz rolę nowych technologii i innowacji jako tzw. motorów wzrostu.
Równość płci
Równość płci to przede wszystkim różnice – czy, jeśli mówimy o równości, raczej ich brak – w wynagrodzeniach za tę samą pracę, dostęp do edukacji i pracy, struktura płci na poszczególnych stanowiskach (zwłaszcza na szczeblach decyzyjnych), dostęp do opieki socjalnej i zdrowotnej (w tym m.in. prawo do aborcji).
Poziom korupcji
Poziom korupcji tłumaczy się samo przez się. Im bardziej niezawisłe są instytucje – zarówno państwowe, jak też na przykład poszczególne szczeble decyzyjne wewnątrz przedsiębiorstw – tym wyższe miejsce w rankingu.
Wskaźnik HDI
HDI, czyli syntetyczny wskaźnik rozwoju ludzkiego (Human Development Index), bierze pod uwagę trzy podstawowe wymiary rozwoju społecznego: długość życia, poziom wiedzy i edukacji oraz dochód narodowy per capita wg parytetu siły nabywczej.
Stabilność państwa
Do stabilności państwa zalicza się nie tylko jakość służb publicznych, ale również liczbę uchodźców (zarówno przybywających do danego kraju, jak i uciekających za granicę), respektowanie praw człowieka, legitymizację władzy czy presję demograficzną – łącznie 12 różnych parametrów.
Wydatki nordyckiego państwa dobrobytu
Istotnym wyznacznikiem nowoczesnej konsumpcji i standardu życia jest udział żywności w ogólnych wydatkach gospodarstw domowych. W krajach rozwiniętych kształtuje się on zwykle na niskim poziomie, tym samym pozwalając na pełniejsze zaspokojenie potrzeb wyższego rzędu, np. kulturalnych i rekreacyjnych.
W krajach o wysokich wydatkach na żywność mówi się o tzw. żywnościowym modelu konsumpcji. Oznacza to, że relatywnie większą (w stosunku do krajów lepiej rozwiniętych; tu: do państw dobrobytu) część dochodu przejadamy. W efekcie mniej środków zostaje nam na pozostałe aspekty życia, a – jak wiemy z teorii Abrahama Maslowa – o dobrobycie świadczy właśnie wchodzenie na wyższe szczeble piramidy potrzeb (w której żywność znajduje się na samym dole).
Poniższy wykres prezentuje strukturę wydatków gospodarstw domowych w 2014 roku. Obok krajów nordyckich podane zostały wartości dla Unii Europejskiej oraz Polski. Na ich podstawie wyraźnie widać, że wydatki na dobra i usługi wyższego rzędu (rekreacja i kultura, restauracje i hotele) są znacznie wyższe niż w Polsce. Z drugiej strony, państwa nordyckie wydają relatywnie mniej na potrzeby podstawowe – ubrania czy jedzenie.
Władza i usługi publiczne w państwach nordyckich
Nawet najlepiej opracowany model nie mógłby jednak poprawnie funkcjonować, gdyby teoria nie znalazła odzwierciedlenia w rzeczywistości. Warto więc spojrzeć na wskaźnik efektywności rządu (Government Effectiveness) opracowany przez Bank Światowy.
Określa on zdolność rządu do sprawowania władzy w sferze dostarczania usług publicznych oraz formułowania i realizacji własnej polityki, zwracając uwagę na takie czynniki jak: jakość usług publicznych, jakość pracy administracji, kompetencja urzędników służby cywilnej oraz poziom ich niezależności od nacisków politycznych, poziom wiarygodności angażowania się rządu w rozwiązywanie istotnych problemów. Wskaźnik wyraża się w skali 0-100, gdzie wyższa wartość oznacza skuteczniejsze funkcjonowanie instytucji państwowych.
Oprócz wyraźnej dysproporcji między Polską a krajami nordyckimi w oczy rzuca się nadzwyczaj wysoka wartość wskaźnika u tych ostatnich. Wszystkie pięć państw osiągnęło wynik ponad 90 punktów na 100 możliwych, w tym Finlandia – 99. Można więc powiedzieć, że – według Banku Światowego – fiński rząd niemal idealnie realizuje postawione przez siebie założenia. Ponadto w sondażach satysfakcji i zaufania dla usług publicznych 85% Duńczyków jest zadowolonych ze swojej służby zdrowia (Polska 43%), 83% Islandczyków z systemu edukacji (Polska 59%), 83% Norwegów z systemu prawnego (Polska 36%), zaś Szwecja należy do państw o najniższej zmienności prawa spośród wszystkich krajów UE (Polska znajduje się na przeciwległym biegunie tego rankingu).
Dania jest również wysoko w rankingu „Easy of Doing Business Rank” (3 miejsce w 2015 r.), czas potrzebny na założenie firmy w tym kraju to 3 dni (przy 30 dniach w Polsce), a z kontaktu za pośrednictwem Internetu z urzędami ma 66% Duńczyków – dot. korespondencji do urzędu (Polska – 15%).
Dlaczego kraje nordyckie stały się bogate?
Obecnie państwa nordyckie wyznaczają globalne standardy rozwoju, będąc w czołówce światowych rankingów w zakresie PKB per capita, poziomu szczęścia i jakości życia obywateli (Norwegia od 6 lat zajmuje pierwsze miejsce we wskaźniku HDI), poziomu innowacji biznesowych, politycznej wolności, jak też niskiego poziomu nierówności społecznych.
Warto jednak zdawać sobie sprawę, że jeszcze do połowy XX wieku nie odgrywały one istotnej roli na gospodarczo-politycznej mapie świata – i nic nie wróżyło, żeby ten stan rzeczy miał ulec zmianie. Był to region rolniczy, słabo zurbanizowany, o niewielkim potencjale demograficznym i militarnym, ukierunkowany na eksport takich towarów jak produkty spożywcze czy drewno. Nie pomagały również uwarunkowania historyczne. Kraje skandynawskie nie zdobyły w epoce podbojów kolonialnych żadnych terytoriów (Grenlandia była kolonią najpierw norweską, a później duńską od X wieku), a Finlandia dopiero w końcowej fazie I wojny światowej odzyskała niepodległość. II wojna światowa przyniosła dalsze straty – Norwegia i Finlandia zostały poważnie zniszczone (odpowiednio na skutek agresji niemieckiej i radzieckiej), a Szwecja i Dania utraciły główne rynki zbytu.
Co jednak sprawiło, że tak biedny region w ciągu zaledwie kilkudziesięciu lat przeistoczył się w pełnoprawnego partnera dla najbardziej rozwiniętych gospodarek na świecie? Wyróżnić można cztery główne przyczyny takiego stanu rzeczy:
- umiejętne wykorzystanie posiadanych zasobów,
- specjalizacja,
- trafne obserwowanie światowych trendów,
- dyplomacja.
W kolejnych tygodniach przedstawimy sylwetki wszystkich pięciu państw nordyckich (Norwegii, Szwecji, Danii, Finlandii i Islandii) wraz ze szczegółowym omówieniem ścieżek i mechanizmów dojścia do obecnego poziomu rozwoju. Choć geograficznie kraje te ulokowane są w swoim sąsiedztwie (może poza wyspiarską Islandią, którą od Skandynawii oddzielają morza Norweskie i Północne), w każdym przypadku ciężar położony został na nieco inny aspekt funkcjonowania. Różne były też pobudki oraz konkretne zasoby, na których oparto budowę państwa dobrobytu.
- Dlaczego Norwegia jest bogata? – rozwój norweskiego państwa dobrobytu, ropa, sprawiedliwy podział dóbr, rozsądna polityka międzynarodowa, skuteczne wdrożenie idei zrównoważonego rozwoju.
- Szwedzka droga do dobrobytu – wysoki poziom szkolnictwa, innowacyjność, wykorzystywanie swoich mocnych stron.
- Duńskie państwo dobrobytu – przezorny producent żywności i państwo godne zaufania.
- Fińskie państwo dobrobytu – połączenie idei państwa dobrobytu ze społeczeństwem informacyjnym opartym na wiedzy.
- Jak Islandia stała się bogata? – wykorzystanie posiadanych zasobów naturalnych, rozsądna polityka monetarna i dyplomacja.
Następnie zajmiemy się analizą wspólnych czynników rozwoju państwa dobrobytu właśnie w krajach nordyckich (a więc bardzo specyficznym rejonie Europy) wraz z określeniem tzw. nordyckiego paradygmatu rozwojowego oraz spróbujemy udzielić odpowiedzi na pytanie (albo przynajmniej dać materiał do samodzielnych rozważań na ten temat), czy model skandynawski – choć poprawniejszą w kontekście naszych rozważań nazwą byłby model nordycki – miałby szanse rozwoju również w innych regionach świata.
W trzeciej części skupimy się natomiast na zagrożeniach dla państwa dobrobytu – zarówno wewnętrznych (czy prowadzenie tak specyficznej polityki nie doprowadzi ostatecznie do implozji?), jak i zewnętrznych (czy – i jakie – zmiany na arenie międzynarodowej nie upośledzą funkcjonowania państwa opartego na interwencjonizmie?).
Źródła:
Szlak Norden. Modernizacja po skandynawsku, W. Anioł, Dom Wydawniczy Elipsa, 2013
Worldwide Governance Indicators – Government effectiveness (www)
Struktura wydatków gospodarstw domowych – dane Eurostat (www)
Nordycki model rozwoju to przykład do naśladowania, K. Szostak – Grobelny (artykuł)
Czy wysokie podatki są źródłem wolności i dobrobytu?, S. R. Shenoy (artykuł)
Dodaj komentarz
4 komentarzy do "Dobrobyt krajów nordyckich. Jak nordycki kopciuszek stał się księżniczką Europy?"
Autor najwyraźniej sam nie wie, co pisze. Szwecja nie jest bogata dzięki polityce państwa opiekuńczego, ale właśnie mimo tej polityki. Kłamstwem też jest twierdzenie, jakoby była biedna jeszcze w latach 50′ XX wieku. Szwecja była jednym z najbardziej liberalnych gospodarczo krajów na świecie od ok. 1870 do 1970 i właśnie wtedy dorobiła się tego całego dobrobytu. Właśnie wtedy powstały wszystkie największe szweckie przedsiębiorstwa, gros infrastruktury, a kraj stał się symbolem progresu i bogactwa. Dopiero w latach siedemdziesiątych przyszła czerwona zaraza i zaczęła dusić ten kraj jarzmem podatków i otępiać lewicową zdeformowaną poprawnością polityczną ( nie żebym miał jakiś uraz do lewicy per se, ale w szwecji to są debile).
1. Zauważ, że to nie jest artykuł o Szwecji, ale o krajach nordyckich. Na jakim poziomie rozwoju były i jaką rolę odgrywały w pierwszej połowie XX wieku Finlandia czy Islandia?
2. W artykule nie napisaliśmy, że dzięki wprowadzeniu państwa dobrobytu Szwecja stała się bogata (choć są też i takie opinie wśród ekspertów). Można natomiast powiedzieć, że mimo wprowadzenia państwa dobrobytu już wiele lat temu, Szwecja i inne kraje nordyckie są wciąż bogate (i to jest fakt).
3. W naszej analizie drogi państw nordyckich do bogactwa skupiliśmy się na kluczowych mechanizmach rozwoju, które nie są bezpośrednio związane z modelem funkcjonowania państwa. Stoją nijako ponad nim.
Kolejny katoprawicowiec się odezwał… Proszę przypomnieć sobie zasady polskiej pisowni – nie „szweckie” a „szwedzkie.
Dobra analiza!